top of page
Search

... i nad morze

  • jwk
  • Jan 7, 2023
  • 1 min read

Updated: Apr 11, 2024

Byliśmy też nad morzem.

Zatrzymalismy się w Jastrzębiej Górze. Był wieczór, więc kupiliśmy piwo i poszliśmy na skarpę.

Następnego dnia zjedliśmy na mieście flądrę i w drogę na Hel. Wcześniej postój tuż za Puckiem, już na mierzei, na małym parkingu nad zatoką. To chyba najwęższe miejsce. Robimy zdjęcia tu i nad morzem. Krótki postój w porcie w Jastarni i lecimy dalej.

Na Helu w porcie zimnica. Idziemy więc do małej knajpki na dużą flądrę. Udało nam się zadziwić znajdujących się tam ludzi. Najpierw zdjęliśmy z siebie kamizelki, takie same, potem kurtki, takie same, potem czarne swetry, takie same. Butów nie zdejmowaliśmy, a mieliśmy takie same. Obżarstwo było ogromne.


Wracając po zmroku zatrzymaliśmy się w Jastarni i zrobiliśmy sobie spacer po ciemku po plaży. Jeszcze zdjęcie przy łodzi i wracamy. Wieczorem piwo w ciepłym pokoju.


Rano po śniadaniu spacer po plaży. Zbieramy kamienie, bursztyny i inne fajne rzeczy.

No a potem trzeba było wracać do Warszawy. Ale nawet droga powrotna jest fajne, gra muzyka, miło. Przerwa na jedzenie.

Zbaczamy troche na wschód do Jantaru. Zatrzymujemy się koło Godków. Idziemy na plażę piękną trasą przez las. Znajome z dzieciństwa rozwidlone drzewo straciło jeden konar.

Plaża w Jantarze to, moim zdaniem, najpiękniejsza plaża w Polsce: dzika i szeroka. Małgosi bardzo się podobała.

Tradycyjnie bursztyny i muszelki.

Żal było wracać.



 
 
 

Recent Posts

See All
Korpo gówno

Dotąd myślałem, że ta zła, toksyczna franca ma po prostu zły, dominujący wpływ na Marcina. Teraz zaczynam się oswajać z myślą, że on ma...

 
 
 
Czas na prawdę

Zbieram się w sobie. Czas opisać całe to zło. Niech wiedzą oni. Niech wiedzą wszyscy. Biedny Oskarek.

 
 
 
...

Jestem martwy jak łacina. Istnieję.

 
 
 

Comments


bottom of page